Sieć salonów masażu tajskiego ThaiSun

Każdy z nas kiedy musi wracać z miejsca, w którym wyjątkowo dobrze się czuje chce wrócić tam jak najszybciej lub chociaż zabrać ze sobą namiastkę tego miejsca.

Podobnie odczucia miał Marcin Bober, czyli osoba, której podróż do Tajlandii nie pozwoliła po prostu wrócić do szarej rzeczywistości. Kraina wiecznego uśmiechu jest miejscem znanym w świecie m.in. z muay thai oraz masażu tajskiego. To właśnie te dwie przeplatające się między sobą aktywności skłoniły go do nawiązania na miejscu sieci kontaktów i zabrania ze sobą do Polski tego co najlepsze.

Jak sam przyznaje wszystko zaczęło się od treningów tajskiego boksu, które okazały się wyjątkowo wyczerpujące, bolesne i wymagały żelaznej kondycji. Przy większości ze szkół tej sztuki walki zwyczajowo znajdują się salony masażu, który jak się okazało jest doskonałym uzupełnieniem treningów, jednocześnie będąc ich kompletną odwrotnością.

Mowa o przeciwieństwach ponieważ podczas tajskiego masażu odpoczniesz, zregenerujesz siły oraz pozbędziesz się bólu mięśni czy stawów. Rytuał samego masażu, różnorodność technik, zdrowotne efekty oraz zupełnie inne podejście do zagadnienia niż w Europie sprawiło, że wtedy jeszcze ta nieznana w naszym kraju sztuka leczenia dotykiem, stała się sposobem na życie dla Marcina co z czasem zaszczepił wśród swoich przyjaciół.